Wybór baterii do łazienki, bardzo często ogranicza się do jej wizualnej strony- ma być po prostu ładna, i pasować do naszej łazienki. Jednak przy zakupie nowej armatury do łazienki, warto czasami chwilę się zastanowić.
Dlaczego? Ten tekst z pewnością pomoże Ci rozwiać wątpliwości. Armatura łazienkowa wybierana jest zwykle na samym końcu remontowania łazienki. W pośpiechu zapominamy jednak, że bateria powinna nie tylko „być ładna”, ale również funkcjonalna, mało awaryjna czy pozwalająca nam na zaoszczędzenie wody, zamiast jej bezmyślnej utraty.
Pierwszym, bardzo ważnym aspektem w wyborze baterii jest jej funkcjonalność.
Wylewka nie powinna być za krótka ( będziemy wówczas zirytowani za każdym razem „wpychając ręce” chcąc jej umyć. A kolei za długa- spowoduje rozpryskiwanie się wody, a tym samym wieczne problemy z zalanym blatem czy podłogą. Szacuje się, że funkcjonalna wylewka ma ok 15cm.
Po drugie- ważna jest bezawaryjność zarówno samego korpusu, jak i głowicy.
Przeciekająca bateria przysporzy nam nie tylko nerwów, ale również wpłynie na wysokość rachunków za wodę. I trzeba będzie co chwilę ją myć, aby zapobiec nagromadzeniu się na niej kamienia. Woda wypływająca z baterii, nie przechodząc przez perlator, pozostaje tylko w połowie odkamieniona (o ile zamontowaliśmy uszczelki z filtrami czy to na wężykach, czy pod mimośrodami przy baterii ściennej). Sama awaria głowicy również spowoduje wyciekającą z baterii wodę. Dlatego ważne jest, aby czyścić perlator, i założyć uszczelki z filtrem- najczęstszym powodem awarii głowicy, jest właśnie kamień.
Po trzecie- ekologia i rachunki.
Nikt nie lubi płacić wysokich rachunków za wodę. A powodem może być zły dobór baterii do naszych potrzeb. Baterie ścienne na dwa kurki- pasują do małych wnętrz (oszczędzają miejsce), oraz do loftowych czy wnętrz w stylu retro. Pamiętajmy jednak, że zwykle chwilę trwa ustawianie odpowiedniej temperatury wody, a tym samym trochę jej zużywamy, zanim woda będzie odpowiednio ciepła. Ten problem można ograniczyć poprzez wybór baterii z głowicą „mieszaczową”- wówczas łatwiej kontrolować wypływ wody i jej temperaturę. I znajdziemy również wersje ścienne i podtynkowe. Głowice w obecnych teraz na rynku bateriach zwykle są ceramiczne, można również pokusić cię na wybór armatury z głowicami EKO- gdzie samo podniesienie mieszacza do góry składa się z dwóch etapów: pierwszy- na wypływ minimalny, drugi- na całkowicie „otwarty” wypływ wody.
Po czwarte- pamiętaj o perlatorze!
Bardzo często kwestia czyszczenia perlatora jest niestety pomijana lub zapominana. Ale pamiętajmy- perlator zbiera kamień, a nadmierne nagromadzenie go spowoduje albo pęknięcie perlatora ( przy tradycyjnych, z metalowym sitkiem), albo zapchanie baterii a w konsekwencji uszkodzenie głowicy. Na rynku również znajdziemy baterie z perlatorami EKO- powodującymi napowietrzanie wody, a tym samym mniejsze jej zużycie.